Kolejny rok minął bezpowrotnie, ale pozostały wspomnienia. Jedne dobre drugie mniej, ale każda z chwil była cenna i pouczająca. Zapraszam na podsumowanie 2020.
Podsumowanie 2020 – pierwszy kwartał
Ogrodnictwo:
Zapowiadało się pięknie, ale niestety plany zostały pokrzyżowane. Nie , nie przez pandemię, może w większym czy mniejszym stopniu. Miałam ponad 5700 szt. sadzonek bratka ogrodowego. Niestety złe warunki pogodowe pozostawiły ślad i niestety musiałam wszystkie sztuki zutylizować na kompostowniku. Nie ukrywam było rozczarowanie, ale mam lekcję na przyszłość. I już postanowiłam na razie nie produkować bratka ogrodowego.
Prywatnie:
Był to też czas planowania naszego ślubu i chrztu Młodszego Skrzacika. Wybieranie sukni ślubnej, dodatków oraz planowanie przyjęcia. A do tego moje pierwsze wypieki chleba i bułek.
Podsumowanie 2020 – drugi kwartał
Ogrodnictwo:
Planowanie i sadzenie chryzantem. Kolejny raz eksperymentalnie podeszłam do tego tematu i duże było moje zaskoczenie, że niestety chryzantemy przy mojej uprawie nie nadają się do sadzenia od razu w misach chryzantemowych. Pielęgnacja tych roślin jest pracochłonna, ale też można dużo przy tym się nauczyć i poznać bardziej świat tej grupy roślin. Pogoda dała nie tylko w kość nam ale też roślinom.
Prywatnie:
Większe przygotowania do tego wymarzonego dnia. Zakup garniturów, dodatków dla moich Panów. Niestety musieliśmy zredukować liczbę gości do minimum i odwołać salę, DJ-a i gości.
13.06.2020 r. nadszedł ten dzień. Było super, mimo przeciwności pogodowej udało się wszystko. Msza była transmitowana online dla naszych gości, którzy nie mogli być z nami. W domu był tylko obiad dla rodziny. Wypadło wspaniale z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Skrzaciki też miały dużo atrakcji przez co jeszcze bardziej przeżyliśmy ten dzień.
Podsumowanie 2020 – trzeci kwartał
Ogrodnictwo:
Żniwa były bardzo udane, nie tylko dla naszej firmy, ale i dla Skrzacików (mogli być w polu i jeździć tirem i traktorem). Uprawa chryzantem w dalszym ciągu. We wrześniu wkładaliśmy chryzantemy do tuneli foliowych, aby już zacząć sterowanie na pierwszego listopada.
Prywatnie:
Dni mijały normalnie, jak codzienność. Raz było gorzej, raz lepiej. Skrzaciki dawały w kość, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zaczęliśmy poznawać siebie nawzajem coraz bardziej.
Podsumowanie 2020 – czwarty kwartał
Ogrodnictwo:
Chryzantem nie dało się za bardzo uratować (chodzi o wielkość). Sprzedałam tylko max 80 sztuk. Resztę 90 sztuk zgłosiłam do ARiMR, aby uzyskać „odszkodowanie” dla uprawiających i sprzedających chryzantemy. A pozostałe sztuki posadziliśmy wokół domu.
Dodatkowo zaczęłam z teściową robić stroiki z kwiatów sztucznych na groby. Zrobiłyśmy 45 szt., mogłyśmy zrobić więcej, jednak nigdzie się nie ogłaszałyśmy – tylko dla znajomych.
Prywatnie:
Ten kwartał minął nam bardzo szybko. Nie obejrzeliśmy się, a święta za progiem. Starszy Skrzacik przestał spać w dzień przez co mniej czasu miałam na blogowanie i Social Media. W adwencie zrobiliśmy kalendarz, który wywołał wielkie poruszenie u Skrzacików. Nie mogli się doczekać dnia kolejnego, aby otworzyć „prezent”. Święta w gronie rodziny minęły spokojnie.
Co wyniosłam z 2020 roku?
Przede wszystkim, aby się nie spinać przy różnych rzeczach, które po upływie jakiegoś czasu nie mają tak wielkiego znaczenia. Nauczyłam się cieszyć z drobnostek i małych rzeczy. Wystarczy uśmiech drugiej osoby, aby mieć dobry dzień. Mąż nauczył mnie patrzeć pozytywnie na każdą złą chwilę i pokazywać, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Mam nadzieję, że 2021 rok będzie szczęśliwy jak tamten 2020 rok.
Życzę i Tobie tego z całego serca.