Skrzacik w ogrodzie

Chryzantemy – Czy warto uprawiać?

chryzantemy

Chryzantemy to kwiaty kojarzące się z świętem pierwszego listopada. Czy warto uprawiać tek kwiaty? Podsumowanie pierwszego roku uprawy chryzantem.

„Chryzantemy złociste” tak brzmi tytuł bardzo znanej piosenki

Przyjęło się, że właśnie te kwiaty kojarzone są tylko z świętem 1 listopada. A szkoda… są to bardzo piękne kwiaty, które są wytrzymałe i idealnie nadają się do różnych kompozycji. Warto zaznaczyć, iż same w sobie mają swój urok, nie potrzeba do nich żadnych dodatków. Potrafią przykuć uwagę swoimi kolorami, wyglądem i kształtem.

Chryzantemy jak większość roślin ma swoje odmiany, które nie tylko różnią się kolorem, ale i wielkością oraz uformowaniem.

Od 2019 roku zaczęłam produkcję chryzantem na dzień Wszystkich Świętych. Kiedyś pomagałam przy tych kwiatach i postanowiłam sama spróbować swoich sił. Iiii… udało się 😉 Ale może od początku…..

Chryzantemy – kilka słów o tych roślinach

Kwiaty te głównie uprawiane są w Japonii, Chinach i innych krajach wschodnich. W Polsce jest jedna odmiana – Zawadzkiego. Kraje Dalekiego Wschodu mają swoją symbolikę i znaczenie, a mianowicie oznaką są szczęścia i długowieczności.

W Polsce najczęściej produkowane są te kwiaty w donicach, tzw. misach chryzantemowych, aby móc łatwo je sprzedać i uprawiać na wspomniane już święto przypadające na pierwszego listopada. Rośliny te mają swoje walory dekoracyjne, poprzez wielkość, kształt czy kolor. Jest bardzo dużo odmian, które różnią się rodzajem kwiatów.

Chryzantemy – podział

Uprawiane w misach chryzantemowych, zwane inaczej kwiaty doniczkowe to:

oraz są kwiaty cięte:

Jak same nazwy tych grup wskazują różnią się wielkością kwiatów oraz typem uprawy. Doniczkowe są bardzo popularne i łatwiejsze w uprawie niż na kwiaty cięte. Ważne przy uprawie tych roślin są terminy sadzenia, uszczykiwania, nawożenia oraz sterowania, aby zakwitły na interesujący nas termin.

Chryzantemy – moje doświadczenia

Jeśli nie chcesz czytać to zapraszam Cię na krótki filmik, który robiłam w czasie 14 dni po posadzeniu. Jest to filmik doświadczalny.

Uprawa chryzantem na ogół wydaje się prosta i niewymagająca. Jeśli ktoś tak myśli jest w błędzie. Przy uprawie tych pięknych kwiatów wymagane jest poświęcenie i przede wszystkim cierpliwość. Umiejętności też są potrzebne, ale firma od której kupuję sadzonki podaje „instrukcję obsługi – uprawy” na talerzu. Wystarczy stosować się do ich zaleceń.

Jak już wspomniałam sadzonki kupuję u Państwa Pychyńskich (klik). Dlaczego? Sama sprawdziłam te sadzonki wcześniej, które są bez żadnych chorób, a do tego cena jest idealna za dobrej jakości produkt.

A właściwie co potrzeba do uprawy chryzantem?

Przede wszystkim chęci i cierpliwości oraz pozytywnego nastawienia na różne przeciwności.

A z ogólnych rzeczy to:

  1. sadzonki
  2. doniczki
  3. ziemię
  4. nawóz
  5. tunele foliowe
  6. wodę

Niby tak niewiele, ale warto kupić odpowiednie wszystkie te elementy. Z całą pewnością trzeba trochę w to zainwestować na początek. Przecież nikt nie powiedział, że będzie łatwo. A początki zawsze są trudne. Na początku kupiłam sadzonki, jak uzbierałam trochę pieniędzy to kupiłam ziemię, nawóz oraz doniczki. Na samym końcu tunele foliowe.

Przeciwności losu oczywiście były… 11 sztuk zostały zdeptane przez jelenie i koty. Kilka gałązek uschło, ponieważ korzenie zostały podgryzane przez mrówki. Nie było łatwo, ale jakoś się udało.

Gdzie kupuję rzeczy potrzebne do produkcji chryzantem?

Sadzonki jak już wspomniałam i Państwa Pychyńskich (klik)

Tunele foliowe warto wybrać rozsądnie, aby przydały się do innych upraw jeśli takie planujesz. Więcej możesz przeczytać tutaj o tunelach, które ja wybrałam. A kupić pod tym linkiem (link afiliacyjny).

Doniczki i ziemię kupuję zazwyczaj w hurtowni Lidia ze względu na jakość i szybkość dostawy.

Nawóz jaki używam to Florovit. Więcej możesz przeczytać tutaj. A kupić pod tym linkiem (link afiliacyjny).

Czy się opłaca uprawa chryzantem?

W zależności jak kto na to patrzy. Z pewnością jest to jakiś sezonowy zastrzyk gotówki i ja uważam, że opłaca się, chociaż po odliczeniu kosztów za uprawę, kupno i ect. to zarobek na jednym kwiatku wynosi ok 4 zł. Obliczenia są bez uwzględnienia mojej pracy.

A Ty jak uważasz – opłaca się uprawa chryzantemy?

 

 

 

 

 

Exit mobile version